protest (strona 1/2)

wiadomości: 17 rozmówcy: 8
 BaJo

Stanowczo protestuję przeciwko dominacji zadań Zygi28 w turnieju. Zbyt duża wieloznaczność opisów jak na rozwiązywanie na czas.

Zadania Zygi28 oceniam bardzo wysoko. Rozwiązywanie daje dużo przyjemności, rozwiązanie - satysfakcję. I z każdego można się czegoś nauczyć. Jednym słowem - przyjemna i pożyteczna gimnastyka umysłu.
Rozwiązywanie "na czas" nie oznacza, że musi być prędko. Warunki dla wszystkich są jednakowe. Wygrywający rozwiązuje najprędzej i to nie musi być 15 minut czy godzina. Jeśli do wygrania turnieju potrzeba 6-8 godzin a kilkunastu uczestników rozwiązuje jednego dnia - to trudność zadań jest akurat.

Popieram BaJo, ja tam coś wpisałam a teraz będę się zastanawiać czy to "autor miał na myśli". Nowy dzień - nowe skojarzenia.

 BaJo

Ja nie ujmuje nic z wartości zadaniom Zygi28, ale wolno mi wyrazić swoje zdanie i powtarzam: Stanowczo protestuję przeciwko dominacji zadań Zygi28 w turnieju. Zbyt duża wieloznaczność opisów jak na rozwiązywanie na czas.

Dołączam do BaJo i pilzner. Identycznie wczoraj myślałam. Uważam, że zadania zygi powinny ukazywać się jako wyzwanie dnia. Wówczas mamy wiele godzin na prawidłowe rozwiązanie i domyślanie się co autor miał na myśli. Na turniej są one za trudne. Takie jest moje zdanie. Nie wiem jak inni, ale dla mnie ostatni turniej był prawdziwą mordęgą. Tyle godzin przy zadaniach, a na dodatek nadal nie wiemy, czy są one nawet prawidłowe. Proszę zatem osoby odpowiedzialne za całokształt turnieju, aby następnym razem zadania były bardziej zróżnicowane przez różnych autorów. Pozdrawiam grono szaradziarskie.

Popieram moich przedmówców w sprawie dominacji zadań Zygi 28 w turnieju.Są one trudne i wieloznaczne.Co do trudności zgadzam się,to jest turniej dla wytrawnych szaradzistów,jeśli ktoś nie podoła zadaniom nie musi brać w nim udziału.Natomiast wieloznaczność haseł pozostawia wiele do życzenia,nigdy nie wiadomo,czy trafiło się w tok myślenia twórcy zadania.Pozdrawiam-mirkmark

Chyba jednak istota niechęci do trudnych zadań nie leży w wieloznaczności haseł. Przecież nie ma wymagania aby rozwiązanie było dokładnie autorskie. Jeżeli na skutek wieloznaczności można użyć innego rozwiązania (warunek: spełnienie wszystkich! wymagań) to jest to uznawane. W wielu przypadkach okazuje się że jednak wieloznaczności nie było; jedynie nieuwaga.
Ja uważam, że staranne i żmudne poszukiwanie jakiegoś pojęcia (słowniki, poradniki, encyklopedie, google) daje więcej korzyści i satysfakcji niż mechaniczne znajdowanie w google'ach nazwisk członków reprezentacji Wybrzeża Kości Słoniowej w piłce nożnej, miejscowości w gminie Pcim czy też bezproblemowe wpisywanie ar, agam, Izaaków i temu podobnych.
Jednego w turnieju się nie da: wysłać rozwiązania na próbę, a po sprawdzeniu i wypróbowaniu alternatyw przez "sąsiadki", "synów", "córki", "dziadków", "wnusie" itp. - wysłać rozwiązanie w swoim imieniu. I dlatego ranking turniejowy istotnie różni się od rankingu najlepszych.
I niechby tak zostało: coś dla miłośników współzawodnictwa i coś dla miłośników zajmowania wysokiego miejsca w rankingu a dla wszystkich miłe spędzanie czasu. Wiele wskazuje zresztą, że da się to połączyć.

 BaJo

biwlodek, Ty swoje, ja swoje. Nikt Ci nie broni nie korzystać z internetu. Nikt Ci nie zarzuca, że nie jesteś wielki, zdolny i wspaniały. O co chodzi? Właśnie takie ekstremalne trudności , wbrew temu co sądzisz to są zadania do rozwiązania przez "znajomych" znajomych i znajomych "znajomych", w ruch idą komórki, gg i skype. Nie oszukujmy się. Zawsze wolę sama rozwiązać zadania, ale pewnych się nie da bez tygodni kombinowania. I nie sądzę ,że to tylko ja jestem taka, tępa i niedouczona. I tylko o to mi chodzi. O rozwiązanie, a nie o ranking. Daj się wypowiedzieć innym, po co ta polemika?

No właśnie "Daj się wypowiedzieć innym...", i po co to pytanie: "...po co ta polemika?"?

I wcale nie "...wbrew temu co sądzisz...", przeciwnie uważam że to co wymieniasz też jest dobrą drogą, aby dowiedzieć się, czego nie wiem. Wiedza zostaje, znajomości i przyjaźnie się rozwijają - o to chyba chodzi?

Tylko nie rozumiem czemu do dyskusji o sprawie mieszasz argumenty "ad personam" - czyżbyś miała jakiś problem względem moich wad i zalet?

Nie uczestniczę w turniejach, polemizować nie będę. Ale jedno powiem: zajrzałem do zadań z tego turnieju i aż mi "włos się zjerzył na głowie". Zdecydowanie jestem za racjami biwlodka i pozostałych przedmówców w tej kwestii!