TA JÓŹKU. (strona 1/2)

wiadomości: 16 rozmówcy: 6

Znalazłem wczoraj w starej broszurce o Lwowie, m.in. taką zagadkę:
"Domyślanki"
.
Jakie biegi są najtrudniejsze?
Jakie rady są najnudniejsze?
Jakie basy są najokazalsze?
Jakie nity są najtrwalsze?
Jakie branki są najmilsze?
Jakie gody są najmniejsze?
Jakie tyki są najcięższe?
Jakie rączki są najniebezpieczniejsze?
Jakie czasy są najzdradliwsze?
Napisz czytelniku nasz najmilszy!
.
Rozwiązania nie podano, ale od czegóż tęgie głowy?

Jakie?

Niby na każde pytanie z osobna można dać odpowiedź dość szybko. Czuję jednak lekki niedosyt, więc wietrzę paść dodatkową. Próbuję z tymi odpowiedziami coś zrobić, jakieś motto sklecić z sensem, lecz póki co bez skutku...
Wasze pomysły?

Te pytanka zacytowałem bez ukrytych intencji, ale Twoja uwaga jest warta uwagi.
Bo nudne bywają NARADY, ale nudniejsze OBRADY.
A wielkie BASY? Nasuwają się KONTRABASY, ale może raczej chodzi o KATABASY. To ostatnie określenie z uwagi na swoją zamierzenie obraźliwą wymowę, nie wymaga chyba formy KATABASI???
Te niebezpieczne rączki trochę też niejasne.
Wiadomo, że GORĄCZKI były i są niebezpieczne, ale dla niektórych stokroć groźniejszymi wydają się OBRĄCZKI. I to wcale nie te, zakładane aresztowanym.
Itd...
Myślę, że autor mógł mieć na myśli te "inne" odpowiedzi.

W tej samej broszurce jest też szaradka, którą cytuję:
.
Pierwsza trzecia jest dorodna,
Uwagi zawsze jest godna.
Druga, trzecia jest to dziura,
Albo Adamowa córa.
Trzecia, czwarta w nią ujęte,
Mogą być obrazy święte.
Czwarta, trzecia nic nie warta,
Bo z szat prawdy jest obdarta.
Całą każdy się zachwyca,
Czy to młodzian czy dziewica.
.
w podpisie: Jan Lewicki-Stanisławów
.
Przepisałem bez zmian, choć jest troszkę archaiczna z punktu widzenia dzisiejszej poprawności, ale za to bardzo lwowska w temacie.

I rozwiązanie jakże na miejscu!

A o GOrączkach nawet nie pomyślałem ;-)

Na miejscu, bardzo na miejscu!
.
- Skąd Wy?
- Z Wrocławia!
- I my też ze Lwowa!

Szkoda.że moich dziadków już nie ma oni urodzili się i mieszkali do końca wojny w Stanisławowie być może znaleźliby rozwiązanie.

Beato, jakiego rozwiązania szukasz?