Afiksowa-30 (strona 2/2)

wiadomości: 20 rozmówcy: 5   przejdź do początku wątku »

Tak trzymać Panowie Szlachta! Proponuję określić czas rozpatrywania reklamacji - tydzień,miesiąc a może kwartał. Lepiej późno niż wcale.Sługa uniżony,łaskawie dziękuje za okazanie zainteresowania i poświęcenie odrobiny czasu skromnemu żuczkowi!Czuję się niezmiernie dowartościowany-tchnęliście we mnie nowe pokłady sił,które mam nadzieję wystarczą na rozwiązanie kolejnych 10tyś. krzyżówek /nawet tych z błędami/.Ahoj przygodo!!

Dobrze, że ahoj!
Pepeg z gumy - Friedman, kiedyś się przejęzyczył.
.
Na Jowisza, kiedy zaliczyłeś pierwsze 10 000?

"Chociaż żuczek rzecz maluczka
Mnie urzeka życie żuczka..."
Dalej Żuczku poczytaj sobie sam.
Pozdrawiam.

Pepeg z gumy - nieślubny syn wodza Azteków!To były czasy!To se ne wrati!
Mówiąc o kolejnych 10tys. miałem na myśli: te już rozwiązane-zaliczone i rozwiązane -odrzucone z powodu "byków" /co prawda z dużym hakiem/ oraz te ,które czekają w kolejności.Mając na uwadze duże zapracowanie Dyrekcji Cyrku w Budowie /mam nadzieje ,że pamiętasz ten tekst/ będzie ich niebawem co niemiara! Chyba ,że nasz dzielny hetman zaskoczy wszystkich znienacka potężną dawką zakręconych łamigłówek,co spowoduje u co niektórych zawodników samozapłon i zarazem przerzedzenie szyków.

Chciałem spróbować pójść śladem Tomka Wilmowskiego i po grzbiecie yeti pójść tropem Hetmana, ale "załoga" milczy, więc niezrażony, wyślę nowego maila.
Ostatnio kolega Fedorowicz tłumaczył w 'Powtórce z rozrywki', dlaczego wraz z "komuną" zamilkł kolega Kierownik i kompania.
Cieszy mnie Twój optymizm i wiara w doczekanie dziesięciotysięcznej i następnych. Aż chce się żyć.

Z tej radości chciałoby się zaintonować "W Polskę idziemy drodzy Panowie" wprowadzając słowa w czyn!

Zdecydowanie spytam: - A PANIE?
Bywa do bani "w Polsce" bez PANI!

Panie same do nas przylgną niczym pszczoły do miodu!

Nie jestem pewny, zważywszy, że w dalszym ciągu nie wiem co chodzi z tym chrząszczem, który gdzieś tam utknął w Przysusze, nie posiadając się ze szczęścia z powodu domniemanego ojcostwa.

Oj,Mirasisko,oby nie spotkał Cię los trutnia.
Przecież to też taka pszczółka.