Profil szaradzisty: dk1
Najlepsi
- 87Miejsce
- Punkty: 740.4
- Krzyżówki: 139
- Skuteczność: 97.8%
Maraton ukończony!
- Miejsce
- Punkty: 95548.3
- Data ukończenia: 2021-03-06
Wyścigi
- -Miejsce (dziś)
- Punkty (dziś): 0
- Punkty (razem): 0
Tu nie chodzi o niszczenie dobra w człowieku, tylko zwrócenie uwagi na NAD-dobro, czyli owo zagłaskiwanie kota: popatrzcie, kocham Was wszystkich, nie jestem zazdrosna o Wasze sukcesy, przyjmuje na klatę porażki (plus!), ale jednocześnie kreuję grupę/krąg/kółko różańcowe, z którymi miziam się częściej niż z innymi, a jednocześnie pokazuję, jaka jestem szybka w rozwiązywaniu (6 minut i już po zadaniach? Ojej!), a przy okazji jaka jestem dobra w myciu okien, chodzeniu na rynek, organizowaniu świąt wszelakich, pracach w ogródku i innych pierdołach, które faktycznie nadaja się na priv (minus!) Nikt nie odmawia inteligencji i oczytania, ale mnie naprawdę nie interesuje ilość umytych okien i ulepionych pierogów w komentarzu pod zadaniem... Bez urazy, oczywiście 🤗 Spokojnych Świąt wszystkim!!! 🥚🐣🐥 »
@anowiat, śmiem przypuszczać, że nie o Ciebie chodziło... Wysyłanie trzech kwiatków z pozdrowieniami raz na dobę nie podpada raczej ani pod zagłaskiwanie kota na śmierć, ani pod świergolenie ;) »
akurat dzieńdoberki i generalne zagłaskiwanie kota na śmierć tak bardzo mi nie przeszkadzają, jak kalambury, żarty, które nikogo nie śmieszą (chyba ze to ja mam spaczony gust), popisywanie się wiedzą niepotrzebną w ilościach przemysłowych; generalnie mi chodziło troszkę o kogo innego... »
za mało jestem na szaradzie ważna, nie należę do tych, o których i do których się mówi, więc na pewno nikt nie zauważył, ze od dłuższego czasu nie piszę i nie komentuję - bo po co, jeśli komentarze giną w powodzi pewnej nadprodukcji... na początku myślałam, ze jest to po prostu głupia popisówa, potem, że epatowanie nad-wiedzą, nad-inteligencją i innymi nad-, a teraz to już naprawdę nie wiem, jak to określić, bo również skłaniałabym się do bardziej emocjonalno-diagnostycznych określeń, które były przede mną użyte... czytam, bo czytam wszystko, co mi w ręce wpadnie, ale to takie moje szaradziarskie 'guilty pleasure', po którym 'pleasure' umyka, a 'guilt' zostaje... ja bym może nie dawała bana, bo są ludzie, którzy uważają, ze teraz wreszcie jest co poczytać w komentarzach, a zrobiła albo przekierowanie, albo usilna prośbę o stworzenie bloga na privie/forum, gdzie autor nadal by się sam ze soba świetnie bawił, a jego followersi razem z nim, a gdzie każdy i tak miałby dostęp... to tyle, lecę znów zamilknąć :P »
bardzo ciekawe zadnie, dziękuję, Aniu (F) »