Trudność słów, czyli gwiazdki.

wiadomości: 6 rozmówcy: 5

Chciałbym tylko zasygnalizować problem zaliczania słówkom tzw trudności co przekłada się później na ilość punktów za rozwiązanie krzyżówki. Otóż przyglądając się zróżnicowanym, co zrozumiałe, ocenom trudności doszedłem do wniosku, że bynajmniej nie rzadkość danego słowa czy też skomplikowane liternictwo czy choćby kategoria decydują o poziomie trudności. Decyduje teraz inna trudność: ile trzeba danego słowa się naszukać w gęstej od informacji sieci? Ile czasu trzeba poświęcić, żeby dotrzeć do źródła, które doprowadzi nas do celu jakim jest dotarcie do poszukiwanego hasła. Oczywiście ilość szukanych słów jest różna w zależności od zaawansowania czy doświadczenia rozwiązującego. Rzecz sprowadza się do tego jakich >słów kluczowych< użyć w określeniu hasła bo to decyduje o trudności dotarcia do danego słowa.Paradoksalnie ogromnie przydatne są w wielu przypadkach źródła pisane: różne informatory, słowniki, często przeważnie nieprzydatne na co dzień. Wprowadzając wczoraj wieczorem trochę ryb tropikalnych do słownika przyłapałem się na niejako automatycznym "przydzielaniu" pięciu gwiazdek co ma sens przy standardzie:>Ryba z Ameryki Południowej<, >Ryba azjatycka<... itd. Wszelkie informacje, które dodaje się ułatwiają rozwiązanie nieraz w sposób zdecydowany. Np: >amazońska ryba z rodziny kąsaczowatych< ; takie określenie bardzo zawęża obszar poszukiwań w sieci.
Chciałbym poznać Wasze opinie na ten temat.

Z jednej strony się zgadzam, a z drugiej to byłoby niesprawiedliwe wobec tych, którzy rozwiązują sami, bez pomocy internetu.

Takie sówko jak parowy nijak się kojarzy z czym kolwiek?

PAROWY to liczba mnoga od słowa PARÓW, a parów to JAR lub WĄWÓZ; wyrwane z kontekstu rzeczywiście wygląda nietypowo.
Nie zaznaczyłeś, z której to krzyżówki.

Mi osobiście wydaje się, że nie ma co ustalać trudności przez pryzmat wyszukiwania w internecie. Wydaje mi się, że największą przyjemność daje rozwiązanie krzyżówki "z głowy". Odnalezienie w internecie - oczywiście często też bardzo pouczające - stanowi już jednak w jakimś stopniu przyznanie się do niewiedzy i świadczy właśnie o tym, że słówko jest trudne.

Faktycznie, w ten sposób większość ryb kąsaczowatych dostałaby pięć gwiazdek, bo mało kto jest w stanie wymieniać je z pamięci.

Ma to też jeden, pożądany skutek - w krzyżówkach poświęconym innym dziedzinom, słowa mające pięć gwiazdek się nie pojawiają. Ale to bardzo dobrze - zwinnik jarzeniec pojawiający się w krzyżówce sportowej wywołałby nie lada poruszenie.

Wydaje mi się także, że nie można za bardzo przesadzać z trudnością opisów. Lepiej, żeby opis umożliwiał właśnie odnalezienie słowa - inaczej często krzyżówka robi się frustrująca. "ryba azjatycka" krzyżująca się z "rybą z Ameryki Południowej" to zadanie wymagające mozolnego dopasowywania, na co stać niewielu. Dużo lepiej zawęzić pole szukania i dać szansę nieco mniej cierpliwym.

A najlepiej moim zdaniem - powrzucać w opisy ciekawostki. Np. "ryba kąsaczowata bez oczu". Jest to forma najbardziej edukacyjna i intrygująca. Takiej rybki nikt już nie przepuści.

Wątpię, aby znalazł się ktoś rozwiązujący wszystkie krzyżówki z szarada.net tylko "z głowy" i mający skuteczność > 50% :D Oczywiście mam na myśli wszystkie kategorie, a nie tylko np. 'Dla milusińskich' :)