Proszę o dodanie alternatywy; tj.rodzaju żeńskiego w drugiej pozycji od tego który jest w pierwszej w kuchni.Trochę zagmatwanie piszę,ale kto rozwiązywał wie o co mi chodzi,zaś pozostali niech się jeszcze pocą.
Mario, na początku miało być tak, jak to "zagmatwanie" ujęłaś, ale gdy wyobraziłem sobie te wyrzuty, że Panie kojarzę od razu z garami, a panowie w smętnym nieróbstwie czekają na obiadek podsuwany im pod nos, zdecydowałem się na faceta - w porządnej i nieskazitelnie czystej oraz wykrochmalonej - budyniówce na głowie. Oczywiście na proponowaną przez Ciebie alternatywę jest miejsce i dodaję ją do słownika, z nadzieją na rychłe zatwierdzenie.
Chociaż nie zatwierdzą,to już jestem Ci stokrotnie wdzięczna; liczą się bowiem chęci. Zaś prawdę mówiąc,to my tylko udajemy takie feministki. Lubimy się realizować przy garach!
Dla porządku: Zdaje się, że Admini ciągle warzą w swoim saganku rozstrzygnięcia co do gustownego wyposażenia kuchni w malaksery, zlewy, czy w prawidłową liczbę serwantek z zapasem kaszy mannej. Decyzje prosimy zakomunikować - co oczywiste - rytmicznym heksametrem, inaczej przeleje się czara goryczy.
Proszę o dodanie alternatywy; tj.rodzaju żeńskiego w drugiej pozycji od tego który jest w pierwszej w kuchni.Trochę zagmatwanie piszę,ale kto rozwiązywał wie o co mi chodzi,zaś pozostali niech się jeszcze pocą.
Nas jest więcej w kuchni! Dlaczego Dzejdi zapomniałeś o nas? (to tylko aktywacja)
Mario, na początku miało być tak, jak to "zagmatwanie" ujęłaś, ale gdy wyobraziłem sobie te wyrzuty, że Panie kojarzę od razu z garami, a panowie w smętnym nieróbstwie czekają na obiadek podsuwany im pod nos, zdecydowałem się na faceta - w porządnej i nieskazitelnie czystej oraz wykrochmalonej - budyniówce na głowie.
Oczywiście na proponowaną przez Ciebie alternatywę jest miejsce i dodaję ją do słownika, z nadzieją na rychłe zatwierdzenie.
Chociaż nie zatwierdzą,to już jestem Ci stokrotnie wdzięczna; liczą się bowiem chęci.
Zaś prawdę mówiąc,to my tylko udajemy takie feministki. Lubimy się realizować przy garach!
Bo "z garów" można mieć naprawdę dużo satysfakcji.
Dla porządku: Zdaje się, że Admini ciągle warzą w swoim saganku rozstrzygnięcia co do gustownego wyposażenia kuchni w malaksery, zlewy, czy w prawidłową liczbę serwantek z zapasem kaszy mannej. Decyzje prosimy zakomunikować - co oczywiste - rytmicznym heksametrem, inaczej przeleje się czara goryczy.
Popieram Marię i czekam na pozytywny werdykt Admina. Pozdrawiam wszystkich.
ok, dodałem alternatywę.
Pozdrawiam
Adminie;jesteś WIELKI! Zatem bardzo dziękuje
i pozdrawiam.
Pięknie dziękuję. Pozdrawiam.