Aby zakończyć dywagacje na tematy słownika proponuję umieścić w Poradniku listę słowników które można wykorzystać przy rozwiązywaniu i budowaniu słownika Szarady.net. Bowiem na przestrzeni lat istnienia Szarady zmieniają się koncepcje na ten temat. Po umieszczeniu w Poradniku takiego wykazu, będzie prosta dyskusja: jest słownik w wykazie albo nie. Oczywiście pozostaje zawsze możliwość dopisania do wykazu kolejnego słownika.
Czwarty miesiąc bez odzewu. Widocznie dla wszystkich jest dobrze jak jest. Autorzy mogą wykorzystywać dowolne strony, jakie im się nasuną, nawet z blogów....
Do @whatever`a Co ma piernik do wiatraka? Blogi jako blogi, są ciekawymi zapiskami. Ale czy mogą stanowić wiarygodną informację dla szaradzisty? Jeśli tak, to zaczniemy się powoływać na reklamy itd., itd.... Szkoda wypisywać, bo wiesz o co chodzi...
Mogę tylko przedstawić moje zdanie w temacie stosowania jakichkolwiek list słowników, wykazów i tego typu rzeczy.
Po pierwsze: próba uporządkowania języka, jako czegoś co się nieustannie rozwija jest bardzo trudna (nie wiem czy w ogóle mozliwa). To nie jest nauka ścisła, nie da się tego opisać wzorami. W zadaniach nie korzysta się tylko z określeń słownikowych - mamy też nazwiska, nazwy miejscowości, czasem regionalizmy - tego nie da się po prostu ogarnąć.
Po drugie: to jest tylko forma rozrywki, zabawy. Decydujące zdanie w sprawie ewentualnych sporów powinien mieć autor zadania. Od jego zdrowego rozsądku, powinno zależeć co tam umieści. Poza oczywistą przyjemnością z rozwiązywania zadań, nie gramy tu o jakieś nagrody - tylko o punkty. Nie sądzę, aby trzeba było się uciekać do specjalnych wykazów słów czy komisji. Nie dajmy sie zwariować.
To jest moje zdanie - nie twierdze, że mam rację. Po prostu zostawiam moją opinię w tym wątku.
Musisz się zalogować, aby móc umieścić swój komentarz.
Aby zakończyć dywagacje na tematy słownika proponuję umieścić w Poradniku listę słowników które można wykorzystać przy rozwiązywaniu i budowaniu słownika Szarady.net.
Bowiem na przestrzeni lat istnienia Szarady zmieniają się koncepcje na ten temat. Po umieszczeniu w Poradniku takiego wykazu, będzie prosta dyskusja: jest słownik w wykazie albo nie. Oczywiście pozostaje zawsze możliwość dopisania do wykazu kolejnego słownika.
I cisza...
Czwarty miesiąc bez odzewu. Widocznie dla wszystkich jest dobrze jak jest. Autorzy mogą wykorzystywać dowolne strony, jakie im się nasuną, nawet z blogów....
Masz coś do blogów?
Polecam te dwa:
http://www.netlinguist.pl/blog/
http://okruchy.pl/
Do @whatever`a
Co ma piernik do wiatraka? Blogi jako blogi, są ciekawymi zapiskami. Ale czy mogą stanowić wiarygodną informację dla szaradzisty? Jeśli tak, to zaczniemy się powoływać na reklamy itd., itd.... Szkoda wypisywać, bo wiesz o co chodzi...
Mogę tylko przedstawić moje zdanie w temacie stosowania jakichkolwiek list słowników, wykazów i tego typu rzeczy.
Po pierwsze: próba uporządkowania języka, jako czegoś co się nieustannie rozwija jest bardzo trudna (nie wiem czy w ogóle mozliwa). To nie jest nauka ścisła, nie da się tego opisać wzorami. W zadaniach nie korzysta się tylko z określeń słownikowych - mamy też nazwiska, nazwy miejscowości, czasem regionalizmy - tego nie da się po prostu ogarnąć.
Po drugie: to jest tylko forma rozrywki, zabawy. Decydujące zdanie w sprawie ewentualnych sporów powinien mieć autor zadania. Od jego zdrowego rozsądku, powinno zależeć co tam umieści. Poza oczywistą przyjemnością z rozwiązywania zadań, nie gramy tu o jakieś nagrody - tylko o punkty. Nie sądzę, aby trzeba było się uciekać do specjalnych wykazów słów czy komisji. Nie dajmy sie zwariować.
To jest moje zdanie - nie twierdze, że mam rację. Po prostu zostawiam moją opinię w tym wątku.