Ponieważ jedna z moich propozycji hasła została odrzucona z powodu zbyt długiego opisu, to chciałbym się dowiedzieć ile maksymalnie znaków może mieć opis?
I od razu mam taką propozycję, żeby pole do wpisywania opisu ograniczyć do tej maksymalnej długości.
W krzyzowce dnia z dnia 15.10.08 jest opis "rywal Vistuli". Czy nie nalezalo uzyc "konkurent Vistuli"? Dla mnie slowo rywal kojarzy sie ze sportem a konkurent z naz.wami firm lub porzedsiebiorstw .
*Czy rywalizacja o serce ukochanej osoby też dla Ciebie jest sportem? To oczywiście żart. *Rywal to po prostu konkurent, a KONKURENCJA?, tak przecież zamiennie określamy poszczególne dyscypliny sportu. *Te określenia, które dawniej były jakby "na wieki" przypisane do jakiejś dziedziny życia, bardzo chętnie są przejmowane przez inne, i uważam to za pozytywne zjawisko. *Język dzięki temu nie staje się MARTWY choć, przyznaję, pewne "podmianki" mogą bulwersować.
Musisz się zalogować, aby móc umieścić swój komentarz.
Ponieważ jedna z moich propozycji hasła została odrzucona z powodu zbyt długiego opisu, to chciałbym się dowiedzieć ile maksymalnie znaków może mieć opis?
I od razu mam taką propozycję, żeby pole do wpisywania opisu ograniczyć do tej maksymalnej długości.
Są dwa ograniczenia, będące wynikiem tego, że kratka na opis w krzyżówce panoramicznej nie jest duża.
* 240 znaków
* 8 słów
Jeśli chciałbyś je ominąć (np. 9 słów po trzy-cztery litery), to wpisz na początek prosty opis i zaproponuj szerszy w komentarzu do tego słówka.
Albo - jeśli wolisz - zaproponuj ten szerszy opis na tym forum.
Ok, dziękuję za odpowiedź i wskazówki .
W krzyzowce dnia z dnia 15.10.08 jest opis "rywal Vistuli". Czy nie nalezalo uzyc "konkurent Vistuli"? Dla mnie slowo rywal kojarzy sie ze sportem a konkurent z naz.wami firm lub porzedsiebiorstw .
*Czy rywalizacja o serce ukochanej osoby też dla Ciebie jest sportem? To oczywiście żart.
*Rywal to po prostu konkurent, a KONKURENCJA?, tak przecież zamiennie określamy poszczególne dyscypliny sportu.
*Te określenia, które dawniej były jakby "na wieki" przypisane do jakiejś dziedziny życia, bardzo chętnie są przejmowane przez inne, i uważam to za pozytywne zjawisko. *Język dzięki temu nie staje się MARTWY choć, przyznaję, pewne "podmianki" mogą bulwersować.