Pewien wieśniak wracał z sadu z 3 jabłkami w koszyku. W drodze powrotnej do domu spotkał 3 sąsiadki, a że bardzo je lubił pomyślał, że da im po jabłku, bo akurat miał ich 3. Jak pomyślał tak zrobił. Dał każdej sąsiadce po jednym jabłku, ale w koszyku nadal było jedno jabłko - jak to możliwe?
Jeżeli wieśniak miał trzy jabłka, a zostało mu jedno, może to oznaczać tylko tyle, że musiał rozdać tylko 2 jabłka. Z tego wynikałoby, że jabłka te podarował tylko dwóm sąsiadkom, co jednocześnie oznacza, że spośród tych trzech sąsiadek lubił tylko dwie, a tę trzecią już nie Dobrze mi się wydaje?
No ale w ostatnim zdaniu jest wyraźnie napisane, że "dał każdej sąsiadce" i dopiero po tym zostało mu jeszcze jedno jabłko. Nie mógł w takim razie jeszcze raz dać komuś jabłka, skoro już rozdał wszystkim, no nie?
Nie jest napisane, że mu jakieś jabłko zostało, ale że było. Nawet nie jest napisane, że mu cokolwiek zostało; pozostał mu za to pretekst do spotkania się z ulubioną sąsiadką w związku z negocjacjami co do losów koszyka. I jeszcze została mu N A D Z I E J A !
ddexter, Ty lepiej daj spokój flirtom a powiedz co z tymi rudymi kotami z zagadki obok. Może one się w ogóle nie widzą bo przychodzą w różnych godzinach? Słaby jestem w kocich zwyczajach.
Ja również uważam, że po prostu jedna z sąsiadek dostała jabłuszko plus koszyczek gratis (gdyż napisane jest, że jedno jabłko zostało w koszyku a nie, że zostało wieśniakowi). Dobrze kombinuję?
Pewien wieśniak wracał z sadu z 3 jabłkami w koszyku. W drodze powrotnej do domu spotkał 3 sąsiadki, a że bardzo je lubił pomyślał, że da im po jabłku, bo akurat miał ich 3.
Jak pomyślał tak zrobił.
Dał każdej sąsiadce po jednym jabłku, ale w koszyku nadal było jedno jabłko - jak to możliwe?
Jeżeli wieśniak miał trzy jabłka, a zostało mu jedno, może to oznaczać tylko tyle, że musiał rozdać tylko 2 jabłka. Z tego wynikałoby, że jabłka te podarował tylko dwóm sąsiadkom, co jednocześnie oznacza, że spośród tych trzech sąsiadek lubił tylko dwie, a tę trzecią już nie Dobrze mi się wydaje?
Lubił wszystkie sąsiadki ale tę jedną bardziej; i tej dał jabłuszko w koszyczku.
No ale w ostatnim zdaniu jest wyraźnie napisane, że "dał każdej sąsiadce" i dopiero po tym zostało mu jeszcze jedno jabłko. Nie mógł w takim razie jeszcze raz dać komuś jabłka, skoro już rozdał wszystkim, no nie?
Nie jest napisane, że mu jakieś jabłko zostało, ale że było.
Nawet nie jest napisane, że mu cokolwiek zostało; pozostał mu za to pretekst do spotkania się z ulubioną sąsiadką w związku z negocjacjami co do losów koszyka.
I jeszcze została mu N A D Z I E J A !
To w takim razie miał dokładnie 4 jabłka zanim zaczął rozdawać je sąsiadkom i filtrować jedną z nich
ddexter, Ty lepiej daj spokój flirtom a powiedz co z tymi rudymi kotami z zagadki obok. Może one się w ogóle nie widzą bo przychodzą w różnych godzinach? Słaby jestem w kocich zwyczajach.
bingo dzejdi
Ja również uważam, że po prostu jedna z sąsiadek dostała jabłuszko plus koszyczek gratis (gdyż napisane jest, że jedno jabłko zostało w koszyku a nie, że zostało wieśniakowi). Dobrze kombinuję?
monimoni, według mnie fantastycznie kombinujesz.