5.000!

wiadomości: 6 rozmówcy: 4

Pamiętam ten dzień... 24.10.2007 rok; film nr 24. No i oczywiście błąd zaraz na początek. Nie przejmowałam się jednak nim(i) i dalej robiłam swoje, tzn.jak czegoś nie wiedziałam, to pozostawiałam puste kratki albo wpisywałam byle co. "Czerwonych latarni" bez liku!
Oczywiście będąc początkującą wówczas internautką nie wiedziałam o istnieniu google nie mówiąc już o jakichkolwiek słownikach krzyżówkowicza. Opierałam się głównie na tym co w głowie oraz na "dokumentach pisanych", czyli tym wszystkim co było w zasobach mojej biblioteczki.
Długo nie mogłam się odważyć na jakikolwiek komentarz, bo... nie wiedziałam jak się TO robi! Zdobyłam się dopiero wtedy, kiedy jeden z kolegów (nigdy nie przypuszczałam, że tak kiedyś o nim powiem!) bezpardonowo zaatakował jedną z naszych zacnych szaradzistek. Nie wytrzymałam i wygarnęłam... Niestety, musiałam zaraz "pójść się do Canossy", bo mi było głupio i wstyd... Żal, że ów kolega ostatnio coraz rzadziej jest widoczny na naszym forum.
Z niektórymi szaradzistami nawet już się zaprzyjaźniłam (koledzy, wiecie o tym?), nie wymienię Ich jednak bo zapewne sobie tego nie życzą, z niektórymi jednak mam do dziś niezabliźnione rany i to wcale nie z mojej winy, ale spuśćmy na to zasłonę milczenia.
Nie spodziewałam się jednak, że przyjdzie mi świętować 5000 krzyżówek!
Zatem tym większe dzięki dla Twórców tej strony, dla Moderatorów, którzy mają święte nerwy i wytrzymują z nami, no i... życzmy sobie kolejnych 5000!
No a może wtedy zorganizujemy coś w "realu"?
Pozdrawiam wszystkich, Maria.

Nie spodziewałam się jednak,

c.d. chciałam tak ładnie, tak wzniośle, a jakieś "dziadostwo" wyskoczyło mi na dole. Przepraszam, M.

Bardzo ładnie to Mario napisałaś i naprawdę wzniośle.Mnie czeka do 5000 prawie 1700 zadań i mimo,że rozwiązuję,to często się cofam:)Każdego miesiąca przybywa ok. 100 zadań plus kolekcje i turnieje.Sporo z tym roboty.Jednak my to lubimy i na szaradzie.net godzinami siedzimy!!!Pozdrówka.

Mario,ja też przekroczyłam 5000,lecz jest mi żal,bo nie ma nad czym myśleć i zazdroszczę Tym co mają dużo do zrobienia.Tak samo jak Ty,kończyłam krzyżówki prawie puste,bo nie wiedziałam,że to jest punktowane,a teraz się odbija w rankingu,którego już się nie cofnie.Oby dojść szybko do 10 000.

Mario! Wielu na początku "działalności" traciło w ten sposób punkty. Nie naprawimy tego. Ale wielka szkoda, że niektórych szaradzistów nie ma już wśród nas. Dla nich należała by się przy tej okazji(5000) minuta milczenia.

Nadejszła wiekopomna chwila... i oto przekroczyłam 40.000 punktów. Nie wiadomo kiedy, cichutko, w nocy stało się! Żal, bo niestety, ale 50.000 tysięcy już nie przekroczę (przynajmniej tak rozumuję nowy regulamin Szarady.net).
Te 40 tysięcy, to 6,5 roku ślęczenia (zazwyczaj nocnego), denerwowania, radości i jeszcze wielu, wielu różnorakich emocji. Ale nie narzekam, bo sama tego chciałam i nadal chcę! To również cenne uwagi, którymi się wymieniamy, to także zniewagi, którymi się obrzucamy (a fe!), ale to tylko emocje... Przyjemnie, jak po chwili nawzajem się przepraszamy i żal, że nie możemy czasami cofnąć naszych niefortunnych wpisów (tu prośba do Moderatorów; a może się da?). Nie tylko usuwanie tego co w/g Was niefortunne, nieprzyzwoite, ale i my czasami chcielibyśmy "cofnąć czas".
Dziękuję (tu: podlizywanie) wszystkim Szaradzistom za miła współpracę, Moderatorom za anielską cierpliwość i wytrzymałość w stosunku do nas (chociaż czasami nerwy "puszczają" i to wzajemnie), Twórcom tej wspaniałej strony (którym nerwy nigdy nie puszczają...) no i Moi Kochani, marzy mi się takie spotkanie na 10-lecie naszej Szarady.net. Tak gdzieś w centrum Polski, tzn.wiadomo, że w Krakowie. Kto może przybędzie. Co Wy na to?
Zatem...do zobaczenia.