Stary Arab i chciwi synowie

wiadomości: 4 rozmówcy: 3

Pewien bogaty Arab martwił się bardzo chciwością swoich dwóch synów. Postanowił spłatać im figla w testamencie. Obaj synowie mieli mianowicie odbyć wyścig na koniach - oczywiście śmigłych arabach - z Mekki do Medyny i z powrotem, ale z jednym małym zastrzeżeniem. Ten z synów, którego koń przybędzie drugi z powrotem, miał odziedziczyć całą fortunę ojcowską.

Po śmierci ojca obaj synowie, posłuszni bezwzględnie jego nakazom, ruszyli w drogę. Była to dziwna droga - obaj jechali stępa. Wreszcie po kilku godzinach podróży ujrzeli mury świętego miasta. Tam zsiedli z koni i udali się do oazy. Żaden z nich nie kwapił się do ruszenia w powrotną drogę.

Wtem jednemu z nich zaświtał w głowie pewien pomysł. Zbliżył się do brata i coś mu szepnął do ucha. Potem obaj wskoczyli na siodła i pognali jak wicher w drogę powrotną.

Co powiedział brat bratu?

 Lea

Zamieńmy się koniami!!
Wtedy bracia chcieli być pierwsi(na koniach braci) żeby ich koń(prowadzony przez drugiego brata) był drugi.

Zgadza się, gratuluję ;)

hahahahaha inteligentne jak ja